Tak sobie umyślałam, że raz w tygodniu będzie o jedzeniu. Może się oczywiście zdarzyć, że będzie częściej co jest bezpośrednio związane z faktem wielkiego uwielbienia dla jadła właścicielki tego miejsca. Ostatnio pojawiły się buły orkiszowe, no ale samych bułek nikt jeść nie będzie, więc dziś dorzucam pastę - smarowidło dla wielbicieli makreli.
Składniki:
- 1 duża, wędzona makrela - obrać z ości, mięso rozgnieść widelcem
- 1 mały, naturalny serek wiejski - 200g
- pęczek pietruszki - drobno posiekać
- kawałek pora - drobno pokroić
- 2 łyżki oleju lnianego - można zastąpić innym
- sól i pieprz do smaku - pieprz najlepiej świeżo zmielony
Wszystkie składniki mieszamy dokładnie w misce; można je również zblendować, wtedy uzyskamy kremową konsystencję. Pasta najlepiej smakuje ze świeżym, pełnoziarnistym pieczywkiem i ogórkiem kiszonym. Marianowi na ten przykład smakuje najlepiej sama wyjadana cichaczem z michy, tak żebym nie widziała 😉 A potem się nazywa, że ja to zjadłam tylko nie pamiętam kiedy, bo w pewnym wieku to pojawia się wybiórcza amnezja spożywcza 😉
Smacznego 🙂
Lubimy to samo i mój mąż tez uwielbia, oczywiście zmieniam składniki, najbardziej lubimy z pomidorami suszonymi, a czasem dodaje ananas i wiórki selerowe, ale to już bardziej sałatka jest.
OdpowiedzUsuńZ pomidorami też jest dobra 🙂 Ale nie eksperymentowałam jeszcze z ananasem i selerem 🙂
UsuńJak pracowałam miałam starszą koleżankę - co piątek przynosiła na drugie śniadanie rybę i wymyślała sposób na Jagę - czyli wciskała mi jak dziecku robiąc pasty , sałatki i inne pyszności aż w końcu nauczyła mnie jeść na drugie śniadanie rybne pasty
OdpowiedzUsuńNo i bardzo dobrze, że Cię rybami zaraziła 🙂
UsuńAle tylko jednym widelcem rozgniatać? Zdaje się , że do ryby wypada podchodzić z dwoma widelcami?
OdpowiedzUsuńPanuje pełna dowolność - można podchodzić z dowolną ilością sztuk i rozgniatać toże dowolną ilością 😉
UsuńJa zawsze robiłam makrele z jajkiem - ale tej nie :D Musze spróbować :D
OdpowiedzUsuńZ jajem też dobre; ja czasami mieszam jajka i ser 🙂
UsuńMakrela z serkiem, to może być dobre.
OdpowiedzUsuń