poniedziałek, 9 maja 2022

Różne różności i rozmaitości, czyli o tym jak czasami człowiek musi, bo inaczej się udusi...

Miło mi niezmiernie, że są tutaj osoby, które wciąż wracają na łono Kobietoskopu i dopytują dlaczego nie piszę :) Zdecydowałam, że pisanie to moja droga oboczna, towarzysząca ;) Ostatnio poniosło mnie w kierunku działań twórczych, które już kiedyś miałam okazję czynić - tworzenie biżuterii zawsze mi w duszy grało :) Tym razem postawiłam na biżuterię z żywicy epoksydowej i zatapianie w niej suszonych roślin. Z racji na wykształcenie - temat jest mi niezmiernie bliski. Sam proces twórczy jest dość długotrwały i wymaga sporych zapasów cierpliwości oraz precyzji. Moim celem jest tworzenie takich miniaturowych zespołów roślinnych :) Na zdjęciu poniżej botaniczne wisiorki - rośliny sama zbieram i suszę; wielkość wisiorka to 4 cm średnicy: 








Na ten moment jest to dla mnie zajęcie towarzyszące pracy na etacie, ale mam nieśmiałą nadzieję, że pewnego dnia będę mogła zająć się tym pełną gębę i uda mi się z tej wesołej twórczości wyżyć :)

Poza tworzeniem postanowiłam nieśmiało rozpocząć sprzedaż wyrobów; zapraszam, więc, do mojego małego "sklepiku" - może coś komuś przypadnie do gustu :)

Kobietoskopowy sklepik: Meadow Gallery










To tyle z moich rozważań :) Pozdrawiam i do następnego razu :)