Grafika: www.it-manager.pl
Nigdy nie byłam pracownikiem korporacji i pewnie nie będę. Ostatnio znajome ludziska pokazały mi filmik, kazały obejrzeć i rzekły: Patrz i ciesz się, że w państwówce masz etacik! Tak jest właśnie w naszej firmie! No to patrzyłam. Filmik produkcji zagranicznej, scenariusz mnie z nóg nie zwalił, ale po obejrzeniu zrobiło mi się żal moich znajomych. Wiem co chcieli mi podprogowo przekazać: Firma oczekuje, żąda i wymaga! A spróbuj powiedzieć, że nie potrafisz, że nie jesteś w stanie, że nie masz pomysłu! Biada ci i następnego dnia nie masz po co wracać. Musisz być kreatywny, nakręcony jak świstak na podhalańskiej łące i do tego radosny jak dwa wiosennie brykające napalone zajączki. Pracownik korporacji ma być jak stal i umieć czelendżować problemy. Oczywiście nie każda korporacja zionie ogniem, a dla niektórych to prawdziwy balsam dla duszy móc się codziennie zmierzyć ze zwalającym z nóg wyzwaniem. Część ludzi chwali sobie taką pracę – chwalą zarobki, rywalizację, ten wir, który nie pozwala zwolnić nawet na sekundę i buzującą w żyłach krew przesiąkniętą zapachem Korposzczurolandii.
Dla mnie – beztrosko pętającej się po tym świecie biedronki na państwowym wikcie wypasionej, to trochę jak wyprawa do czeluści piekieł. Na samą myśl, że miałabym stać się częścią tej machiny, skrzydełka mi się zwijają w ruloniki, a kropki stają na baczność ;)
W wolnej chwili zachęcam do zapoznania się z tematyką dzieła filmowego – zadanie postawione tam wydaje się niemożliwe do zrealizowania, absurdalne i prawdopodobnie jest wytworem umysłu, który został naszpikowany jakąś obłąkańczą papką. Ale to tylko pozory... ;)
Po obejrzeniu dzieła oczywiście głośno i wyraźnie rzekłam, że idiota to wymyślił. Jakież było moje zdziwienie, gdy znalazłam filmik pokazujący jak można to zadanie rozwiązać i teraz już wiem, że zanim wygłoszę, że czegoś nie da się zrobić to się trzydzieści pięć razy zastanowię czy aby na pewno się nie da ;)
Miłego dnia :)
Nie da się tylko parasola w d..pie rozłożyć - choć są tacy którzy twierdzą że da się tylko nie można wyciągnąć. Nie trzeba korporacji żeby czuć się jak na dnie piekła , uwierz wiem coś o tym :) Cieszmy się z tego co mamy.
OdpowiedzUsuńW każdym miejscu pracy można przeżyć upojne chwile - mam tego świadomość pełną :) Natomiast praca, która wysysa z nas ostatnie soki, o ile jest taka możliwość, powinna być chyba zmieniona na coś mniej inwazyjnego.
UsuńWybacz, trybiki w mózgu mi się zatarły i nie jestem w stanie nawet zdziwić się...
OdpowiedzUsuńBywa i tak :)
UsuńOżeszjapierdziele takie zadania... wytrzymała bym może z tydzień takiego napięcia, a potem by mi dekiel wyrwało, bo niestety jestem z tych, co to presja mnie spowalnia a nie nakręca ;)
OdpowiedzUsuńMój dekiel też by oderwało :) A presja i to ciągłe nabuzowanie to nie moja bajka :) Ale... nigdy nie mów nigdy ;)
UsuńNo w sumie masz rację :)
UsuńAbstrakcja w najczystszej postaci:)
OdpowiedzUsuńAle oni po prostu za dużo czasu spędzają w pomieszczeniach zamkniętych i mózgi im figle płatają:) Bo jak wytłumaczyć żądanie kobiety z filmu?
Czyżbyś nie oglądała filmu "Diabeł ubiera się u Prrady?".Tam także niemożliwe miało być możliwe, a na każde pytanie: Na kiedy?Odpowiedź brzmiała: "Na kwarans temu"...
Zgadzam się, że abstrakcja w najczystszej postaci :) A "Diabła" oczywiście oglądałam - świetny film :)
UsuńNie ładuje mi się filmik, czy to ten z wymaganiem narysowania równoległych linii żeby się przecinały pod katem prostym? (tam jeszcze była kwestia koloru)
OdpowiedzUsuńMyślisz chyba o właściwym filmiku :)
Usuń