Dziś propozycja nie do odrzucenia: kruche ciasto z budyniową pianką i owocami :) To pyszne ciasto zachwyca swoją lekkością i kruchością; znajdziemy w nim nuty maślane, śmietankowe i waniliowe, a całość przełamana kwaśnym smakiem owoców. Polecam :)
Inspirowałam się przepisem pochodzącym ze strony: www.mojewypieki.com
Składniki na kruche ciasto:
2,5 szklanki mąki pszennej
220 g zimnego masła
2 łyżeczki proszku do pieczenia
220 g zimnego masła
2 łyżeczki proszku do pieczenia
3 łyżki cukru pudru
5 żółtek
szczypta soli
Wszystkie składniki szybko mieszam i zagniatam. Następnie dzielę na dwie części – jedna ciut większa (około 60% i 40 %). Każdą część zawijam w folię spożywczą i wkładam do zamrażalnika. Ciasto przygotowuję zazwyczaj dzień wcześniej wieczorem. Okrągłą blachę o średnicy około 27 cm (może być prostokątna) wykładam papierem do pieczenia. Na tarce (grube oczka) ścieram większą część zamrożonego ciasta, wyrównuję i lekko przygniatam. Piekę na złoty kolor w temperaturze 190ºC przez około 15-20 minut (grzanie góra i dół, bez termoobiegu). Spód odstawiam do całkowitego wystygnięcia.
Składniki na budyniową piankę:
5 białek
1 szklanka cukru pudru
1 opakowanie cukru wanilinowego lub cukru z prawdziwą wanilią
2 opakowania budyniu śmietankowego bez cukru
około 5 łyżek oleju rzepakowego (może być słonecznikowy)
szczypta soli
Dodatki:
około 500 g owoców (użyłam mieszanki owoców z Hortexu 400g: truskawki, maliny, czarna porzeczka, wiśnie); mogą być świeże owoce, np. maliny; ze świeżymi owocami jest lepsze :)
cukier puder do oprószenia upieczonego ciasta
Gdy spód wystygnie ubijam białka ze szczyptą soli. Po ubiciu na sztywno dodaję cukier puder i cukier waniliowy, cały czas ubijam na dużych obrotach. Następnie przechodzę na małe obroty i wsypuję budynie śmietankowe. Po wymieszaniu strużką wlewam olej i miksuję chwilę. Pianę wykładam na podpieczony spód ciasta. Na niej układam owoce lekko je wpychając w nią. Na wierzch ścieram resztę zamrożonego ciasta i wkładam do piekarnika. Piekę około 45 minut w temperaturze 190ºC (grzanie góra i dół, bez termoobiegu). Gdy wierzch ciasta jest złoto-brązowawy wyjmuję ciasto, studzę i posypuję cukrem pudrem.
Ciasto można modyfikować, np. dodając kakao do kruchego ciasta, zmieniając smak budyniu czy też używając innych owoców, które raczej powinny być kwaskowate, ponieważ ciasto i pianka są słodkie.
Smacznego :)
Poniżej fotografie poszczególnych etapów:
Przygotowany do pieczenia spód kruchego ciasta |
Upieczony spód |
Pianka wraz z owocami na podpieczonym spodzie |
Wierzchnia warstwa ciasta dodana, czas do piekarnika |
Upieczone ciasto posypane cukrem pudrem |
Jeszcze dobrze nie wystygło... ;) |
Grafika: Eve Daff
No tak, teraz siedzę z kawą przed laptopem, ślina kapie mi na kolana i w drodze do pracy kieruję się prosto do cukierni, bo o niczym innym nie będę mogła myśleć cały dzień...a jeszcze przy takiej barowej pogodzie! Czy nie może ktoś mądry wynaleźć internetu do przesyłania kawałków ciasta?
OdpowiedzUsuńTaki internet z możliwością przesyłu pożywienia to byłby hit stulecia :D
UsuńPrzepraszam bardzo,ale... o której wpaść na ciacho? :)
OdpowiedzUsuńMożna wpadać o każdej porze dnia i nocy ;) Jest tylko jeden mały problem... ciasto pozostało wspomnieniem :)
UsuńKOBIETO!!... nie mogłabyś jakiejś marchewki z groszkiem ugotować i zdjęć tu powstawiać??.... akurat nie lubię, więc byłoby ok ... :)))))))
OdpowiedzUsuńsmacznego!!!...
O, marchewkę z groszkiem lubię :) Ale mogę wprowadzić taki cykl postów o jedzeniu nieapetycznie wyglądającym - edycja dla odchudzających się ;)
UsuńNIENAWIDZĘ CIĘ .....Ty Ty Ty ... Ty kusicielko ciastuniami... Protestuję przeciwko zamieszczaniu tych słodkości !!! W życiu nie schudnę !! Ja nawet jak zrobię jakieś smaczne ciacho to wygląda tak mało artystycznie że nie zrobię zdjęcia żeby Cię podrażnić :(( życie jest nie fair
OdpowiedzUsuńTo człowiek tu z kromką ciasta do ludu wychodzi, a tu taka nienawiść się panoszy ;) Takimi postami wyrażam swoją dozgonną wdzięczność skierowaną ku stwórcy ciast i ciasteczek wszelakich :D
UsuńJak byś miała tyle nadwagi co Jagusia to też byś łakomstwo szczerze nienawidziła :) I znów zaczęłam biegać bo lato było obfite w pokusy słodkie :) Jak byś mieszkała bliżej to bym Cię nawiedzała bez zaproszenia na te pokusy - a ciul - a później truchtem bym wracała - nie - nie dała bym rady biec , bo tak bym się u Ciebie ciast różnistych najadła
UsuńJa też chuchrem nie jestem :D Moim przekleństwem jest miłość do jedzenia, a szczególnie do ciast z kremem, nie potrafię przejść obojętnie; piekę naprawdę rzadko, bo wiem, że jak jest to sama zechlam pół blachy; tego kruchego też zjadłam jeszcze gorącego sporo - bez opamiętania jakiegokolwiek ;)
UsuńA czy wiecie dziewczyny kochane, że słodkości lubią dobre i ciepłe kobietki? No i prawdziwi mężczyźni...
OdpowiedzUsuńNo ba :) Dobrze kobieto piszecie - sama prawda :D
UsuńRobimy bardzo często, jest przepyszne!
OdpowiedzUsuńPodpisuję się rękami i nogami - ciasto pyszniutkie :)
Usuńwygląda pysznie, ciekawe jak wyszłoby w wersji bezglutenowej ;) niestety od dwóch lat inna w naszym domu nie wchodzi w grę
OdpowiedzUsuńNie mam pojęcia jak sprawdziłaby się wersja bezglutenowa, ale zdolne ludziska potrafią wszystko tak przerobić, że pewnie byłoby równie pysznie :)
Usuń