Grafika: Eve Daff
Wróciłam :) Pozbierałam elementy układanki zwanej życiem i jestem: nowa, zmieniona, chyba dalej naiwnie wierząca w dobro tego świata i trzymająca optymizm w kieszeniach swojego magicznego płaszcza. To dziecko na zdjęciu, z wyraźnym wytrzeszczem, to ja :) Mina dość groźna, ale wytrzeszcz wskazuje na fascynację otaczającym światem, chociaż jakaś mała doza niepewności się tam z pewnością czai ;) Postanowiłam to dziecko w sobie wskrzesić, wywlec za włosy na światło dzienne, by pomogło mi znaleźć to co być może chwilowo zgubiłam.
Miniony rok był dla czymś w rodzaju rollercoastera... Nie będę tutaj wywlekać na światło dzienne moich przeżyć z roku pańskiego 2016, którymi można podobno obdzielić kilka osób i spokojnie scenariusz niezłego filmu zmontować - jak to nie jedna osoba orzekła ;) Widać jestem wybrańcem losu i pewnie to wszystko ma jakiś cel, który być może pewnego dnia odkryję ;) W każdym razie co nas nie zabije to wzmocni i tego się trzymajmy :)
Zatem witam wszystkich w nowym roku 2017 i mam nadzieję, że będzie to cudowny rok, który otworzy nowe rozdziały w moim życiu :)
Dziewczę piękne na tym zdjęciu z błyskiem w oku :-)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że nabrałaś wiatru w żagle, a ten rok będzie lepszy lub przynajmniej spokojniejszy.
Dobrze, że jesteś :-)
Też mam taką nadzieję :) Miło czytać, że ktoś się cieszy, że jestem :)
UsuńWitaj znowu - tęskniłam i za Twoim pisaniem i za Twoimi komentarzami pod moim pisaniem :)
OdpowiedzUsuńJaga poprawię się :) I też tęskniłam za życiem blogerki :)
Usuńnadrabiaj zaległości :)
UsuńBędę, będę :)
UsuńNo wreszcie!! Ileż można czekać?... Dobra, dość pretensji, dobrze że to dziecko odnalazłaś i wróciłaś :)
OdpowiedzUsuńOj Baby :) Co ja bym bez Was zrobiła :)
UsuńWitamy ponownie w gronie blogerów:))
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńI ja powracam do blogosfery ;-) a tym samym powracam do Ciebie. 3mam kciuki za nas.
OdpowiedzUsuńWitaj :) Kciuki się przydadzą :) Też trzymam :)
UsuńCieszę się, że znów jesteś! :)
OdpowiedzUsuńRównież się cieszę :) Powoli wdrażam się w żywot blogera :)
Usuńjaki tam wytrzeszcz :) ja nie widzę, widzę fajną małą dziewuchę, zainteresowaną światem, dobrze, że wrociłaś :)
OdpowiedzUsuńNo dzięki, dzięki :)
UsuńJesteś! To dobrze.
OdpowiedzUsuńJestem, jestem :) Tylko muszę się jeszcze kopnąć w zadek, żeby pisać więcej :)
UsuńKogoś mi ta dziewczynka przypomina... Też miałam takie kucyki i podobną minę
OdpowiedzUsuńHmmm... Sugerujesz, że mamy wspólnych przodków ;)
UsuńMoże Ewy tak wyglądają?
Usuń:) może tak być :)
UsuńNie było Cię, ponieważ było tak dobrze, czy tak źle?:-)
OdpowiedzUsuńI tak, i tak :)
Usuń