LENIWIEC TEODOR...
Leniwiec Teodor był zarozumiały,
wszystkie zwierzaki - o tym wiedziały!
Często usłyszeć można było w lesie,
jak Teodor zachwyty, na swój temat, plecie:
Prowadzę życie nadrzewne,
nic innego mi nie potrzebne!
Przemieszczam się grzbietem w dół,
zwisając z gałęzi - jak bajkowy stwór!
Jestem roślinożercą wyborowym,
mieszkam w lesie równikowym!
Pyszczek mój to same słodkości,
każdy mi go w tropikach zazdrości!
Pazury mam piękne i długie,
lecz nimi w nosie - nie dłubię!
Teodorowa sierść najpiękniejsza w lesie,
takich barw - nigdzie nie znajdziecie!
Podpełzła do niego mała gąsienica i
słucha, jak Teodor, sobą, się zachwyca!
Posłuchała chwil parę, wzniosła oczy do góry:
O rety! Jakie, ten Teodor, wygaduje bzdury!
Leniwcowi nosa utrzeć chciała,
więc mu do uszka wyszeptała:
Zarozumiały to Ty jesteś - niesłychanie,
ale powiem Ci coś na pożegnanie:
Może Ci, ten czy tamten, trochę zazdrości,
ale nigdy nie zostaniesz - MISTRZEM PRĘDKOŚCI!
Grafika: www.cinemacabra.pl
WYTWÓRNIA zaprasza - można tam znaleźć inne wierszyki i bajowierszyki mojego autorstwa :)