Uważajcie w marketach w co i gdzie pakujecie swoje łapki :) Dziś na wp.pl znalazłam ciekawą notkę:
"Klienci jednego z marketów w Miliczu na Dolnym Śląsku przeżyli szok, gdy w kartonie z bananami dostrzegli pająka wielkości ludzkiej dłoni. Kierownictwo sklepu natychmiast ewakuowało obiekt i zawiadomiło o niezwykłym znalezisku policję.
Oprócz wielkiego pająka w kartonie był kokon, w którym mogły być dziesiątki jego potomków. Pracownicy w obawie, że pająk ucieknie, ostrożnie złapali go do słoika. Kokon natomiast zapakowali do foliowej torebki. Na szczęście, pająk był ospały i nikogo nie ukąsił. Według obecnego na miejscu weterynarza mogłoby się to bowiem tragicznie skończyć - schwytany pająk jest bowiem prawdopodobnie bardzo jadowity. Policjantom udało się ustalić, że banany pochodzą z Kolumbii. To może sugerować, że wśród bananów ukrył się tzw. bananowy pająk. Tą wspólna nazwą określa się dwa gatunki tych stworzeń: jedno z nich jest zupełnie nieszkodliwe dla człowieka, drugie to tzw. wałęsak brazylijski - bardzo agresywny i niezwykle jadowity pająk.
Jaki pająk zamieszkał w kartonie z bananami? To ostatecznie wyjaśnią eksperci. Policjanci natomiast sprawdzą, czy nie doszło do zagrożenia życia i zdrowia klientów oraz pracowników marketu."
A poniżej kartonowy bohater (Grafika: wp.pl):