środa, 15 lipca 2015

Może morze? A może morze i może pies?

Były jeziora, czas na morze i to nie byle jakie, bo sam Bałtyk. Grzechem by było nie odwiedzić naszej krajowej, słonej wody będąc zaledwie 100 km od niej. Poza tym nasza psica osobista nie widziała jeszcze morza, więc ten argument był oczywiście decydujący. Wybór padł spontanicznie na miejscowość Dębki. Niewielki kurorcik, ale jak to nad morzem - budek z goframi i smażalni ryb było tam pod dostatkiem. Nie byłabym sobą, gdybym się nie pochwaliła co spożyłam :) Tym razem w moich trzewiach zaległy: smażony filet z turbota w towarzystwie surówek oraz gofr (nie gofer - sprawdzałam w słowniku) z bitą śmietaną i owocami sezonowymi pod postacią jagód, malin i truskawek. Pogoda jak to pogoda nas nie zawiodła: duło tak, że skalpy i futra trzeba było trzymać mocno, a słońce od czasu do czasu wyzierało zza chmur. Nasza Pyśka, opiwszy się morskiej wody i wytaplawszy futro w przepastnych falach Bałtyku oszołomiona nadmierną ilością jodu, zgodziła się udostępnić kilka zdjęć z tej jednodniowej wyprawy, co niniejszym czynię i krótką fotorelację poniżej zamieszczam. 







 






Grafika: Eve Daff

23 komentarze:

  1. Dębki, tam po raz pierwszy w dzieciństwie zobaczyłem morze. I nie było wtedy żadnych bud z niczym, no może ze dwa smażale...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Obawiam się, że nad naszym morzem ciężko znaleźć miejsce, gdzie tych bud nie ma. Też się zdziwiłam, bo liczyłam na to, że Dębki to zabita dechami wioska, a tu proszę - życie kwitło i to jak.

      Usuń
  2. Nawet po psinie widać, że nieźle wiało, ale i tak fotki wyszły wspaniałe:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tam wszelakie głupoty ze łba wywieje człowiekowi ;)

      Usuń
  3. Te morze wygląda na trochę spleśniałe...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jedni widzą białe myszki, inni spleśniałe morze ;)

      Usuń
  4. Najbardziej mi się podobały te pustki na plaży

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No i sunia oczywiście

      Usuń
    2. Pustki były, bo wybraliśmy taki mało chodliwy odcinek plaży, no i pogoda była taka sobie, więc ludzi wywiało do knajpek.

      Usuń
  5. Szkoda, że pogoda nie dopisała. Ale zdjęcia śliczne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak to nad naszym morzem - nie liczyłam na szałową pogodę :)

      Usuń
  6. Fotki cudne, ale piesek najcudowniejszy. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Na 7 zdj. od góry Pyśka wygląda prawie jak lew.... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niektórzy ją mylą z lwem, albo z niedźwiedziem - zwłaszcza zimą :)

      Usuń
  8. Piękne zdjęcia. A kiedy nawiedzisz stolicę Kociewia???

    OdpowiedzUsuń
  9. Nad morzem w tym roku byłyśmy już dwukrotnie - w Trójmieście. Piękne takie morze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się w pełni - nasze morze ma swój niewątpliwy urok :)

      Usuń
  10. Pierwszy raz zobaczyłam Bałtyk na koloniach w Gdyni-Chylonii, ale prawdziwie niezapomnian wyprawa miała miejsce do Dębek i Pobierowa. Znakomicie czuję się zwłaszcza w Pobierowi bo kocham iglaste lasy, a tam nie brakło terenów do jazdy rowerem:)) Fajne zdjęcia Pysiaka:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pobierowo też znam, chociaż byłam tam wieki temu; pewnie teraz to przypomina mały kurorcik, wtedy to wioska była :)

      Usuń

KTO POSTY KOMENTUJE TEN POMNIKI, DLA POTOMNYCH, ZE SŁÓW BUDUJE :)