środa, 20 kwietnia 2016

Jak uszczęśliwić kobietę? Kobietoskopowe przebłyski ;)

Tak, tak... Wbrew temu co statystyczny chłop sądzi na temat uszczęśliwiania kobiet i w nawiązaniu do moich ostatnich wpisów, postanowiłam zamieścić małą wskazówkę, wygrzebaną z przepastnych netów, jak to też niewiastę wprowadzić w stan nirwany ;) Nie od dziś wiadomo, że my wcale nie jesteśmy jakieś skomplikowane czy te inne tam dyrdymały opowiadane na nasz temat. Prostota w pas się kłania ;) Wystarczy odpowiednio chwycić i w trakcie wleczenia do sypialni rozbudzić w kobiecie odpowiednie żądze, a potem płynnie przejść do deklaracji dotyczących zmywania czy jakiejkolwiek innej czynności podpadającej pod sprzątanie i otrzymujemy kobietę w pełni szczęśliwą. Jako stworzenia lubiące popadać w stany emocjonalne usytuowane na przeciwległych biegunach mózgownicy docenimy taki sposób zadbania o nasz poziom szczęścia w żywocie ;)

Grafika: Eve Daff

I taki mały wrzucik obrazkowy, oczywiście z przymrużeniem oka ;)

Znalezione obrazy dla zapytania kobieta jest jak księga

26 komentarzy:

  1. :) Przecież to tak banalnie proste, niemalże jak fizyka kwantowa po chińsku, ale proste, a i tak żaden facet sam na to nie wpadnie - trzeba im wszystko łopatologicznie tłumaczyć

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dlatego ja się podjęłam tej ważnej dla społeczeństwa misji i będę tłumaczyć co i jak ;) Mam nadzieję, że po zakończeniu żywota tabuny mężczyzn, w ramach wdzięczności, będę czcić moją skromną postać ;D

      Usuń
    2. Obawiam się że próżny trud, daremne żale - niczym Syzyf odwalisz robotę a i tak spełznie to na niczym - nie zapominaj, że to faceci

      Usuń
    3. Ha ha :D Jaga nie bądź taka :D Tu wiary trza milionów kobiet, a Ty mi już na wstępie skrzydła urżnęłaś ;D

      Usuń
    4. Oj... a pisz se pisz - przecież nadzieja umiera ostatnia

      Usuń
    5. :) Ty mi tu nie nadziejuj tylko włącz się aktywnie w misję ;D

      Usuń
    6. Wybacz, ale mam 2 braci , na osiedlu wolałam z kolegami chodzić na piwo niż na randki, mam 2 facetów w domu, pracowałam prawie z samymi facetami więc poznałam tą nację od podszewki...To z deka upośledzone stworzenia - akcję popieram :) Może akurat trafi to choć do jednego osobnika płci męskiej....może

      Usuń
    7. Rozumiem Jaga, że męski świat w Twoich oczach jest stracony i nie rokuje ;)

      Usuń
    8. Jaga straszliwie się myli! Ja Ciebie, Eve, już teraz podziwiam i czczę, bo zrozumiałem!

      Usuń
    9. Ha, ha ;) Boja, Ty lepiej weź się za nawracanie innych chłopów, zamiast tracić energię na podziwy dla jakiejś baby ;)

      Usuń
  2. Powiem Ci, że bardzo mnie uszczęśliwia fakt, że mój mężczyzna podjął się zaopatrzenia domu w jadło, jak jego przodkowie na polowaniach, a nawet biżuterię potrafi mi kupić...resztę nabywam sama:-) Ale po tylu latach razem to się podszkolił.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja zawsze wiedziałam, że kobiecie to niewiele do szczęścia potrzeba ;D O podszkalaniu mogłaś nie wspominać ;)

      Usuń
    2. No musiałam, bo tacy sprytni i zaradni to oni się nie rodzą...to nie ja wymyśliłam, że faceta trza se wychować :-)

      Usuń
    3. Kurcze, ja jakoś nie jestem zwolenniczką tej teorii, że trza wychować :) Może ja głupia i naiwna w tej materii :)

      Usuń
    4. Tak naprawdę jest to kwestia wzajemnego zrozumienia i dotarcia się przez lata praktyki, kompromisy, pobłażliwość dla wad, cóż przyjaźń po prostu, gdy opadną różowe okulary...

      Usuń
  3. Ha! Znam lepsze rozwiązanie! Niech wlecze do sypialni, rzuca na łóżko, a zmywarka zmywa. ;) :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O i to jest myśl! ;) Musowo trzeba zmywarkę w każdej chałupie zamontować ;D

      Usuń
  4. Jakby to... są wyjątki, które sposoby na uszczęśliwianie kobiet wyssały ( a może powinno być wyssali?) z mlekiem matki:):)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No, nie wątpię, że są :) Trzeba tylko dobrze poszukać ;)

      Usuń
  5. Ot sposób na uszczęśliwienie piękniejszej połówki. Prosty jak konstrukcja zlewu :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niby tak, ale ja nie wiem czy zlew z tymi wszystkimi swoimi bebechami ma prostą konstrukcję ;)

      Usuń
  6. Co prawda to prawda. Takie proste, a sami na to nie wpadną. Mój doszedł do zmywania. Wierzę, że w końcu odkryje co ma szeptać

    OdpowiedzUsuń
  7. Nieprzypadkowo najstarsze zdanie zapisane po polsku brzmiało: "Day ut ia pobrusa, a ti poziwai", czyli "Daj, ać (niech) ja pobruszę (pomielę), a ty poczywaj (odpoczywaj)". Ale podobno językoznawcy się spierają, że ostatnie słowo to nie "odpoczywaj", ale "podziwiaj"! :)

    OdpowiedzUsuń

KTO POSTY KOMENTUJE TEN POMNIKI, DLA POTOMNYCH, ZE SŁÓW BUDUJE :)