Pokazywanie postów oznaczonych etykietą pech. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą pech. Pokaż wszystkie posty

piątek, 2 października 2015

Rozważania z papierem toaletowym w tle...

Grafika: www.tapeciarnia.pl

Mam chyba zawieszkę… Zawieszkę blogową, która wynika z braku czasu. Proza życia i zajęcie zarobkowe, etatowe mnie pochłonęło i wchłonęło. Moja miłość do blogowania nie osiągnęła jeszcze szczytów rodem z Himalajów, by nie spać po nocach i rozkoszować się życiem blogera. Generalnie to około dwudziestej drugiej zalegam na wyrku w piżamce i morda mi się cieszy, że jestem w pozycji horyzontalnej otulona światłem nocnej lampki, kołderką i ciszą nocną. Noc mija szybko. Nadchodzi poranek, a z nim poranne korki spowodowane remontami dróg skutecznie zaprzątającymi mój umysł, który usiłuje w takiej sytuacji znaleźć odpowiedź na pytanie: Ludzie! Dlaczego wy tych remontów w wakacje nie robicie? Widać tak musi być. W związku z tym zmierzając w kierunku miejsca zarobkowania napotykam malownicze krajobrazy okupowane przez drogowców. Staram się zachować zimną krew, ale nie jest to proste, gdyż owa krew już z rana się wzburza zanim z chałupy wypełznę. Takie dni nazywam dniami wybrańca losu. Wstaję rano, idę do toalety; oczywiście miejscówka przeznaczona dla rolki papieru toaletowego rozpaczliwie macha do mnie tym co pozostało z rolki papieru czyli samą rolką. To też mnie zawsze fascynuje – dlaczego faceci nie potrafią zamontować nowej rolki papieru z papierem? Sięgam więc siedząc na klozecie do kąta i klnąc pod nosem montuję nową rolkę z papierem. Niby duperela, a coś tam już podnosi w mózgownicy. Idę do kuchni. Wyciągam puszkę z kawą i oczywiście w trakcie gmerania łyżką w tej puszce rozsypuję sporo kawy po kuchennym stole i podłodze. Ot takie poranne urozmaicenie żywota. A niech sobie baba pozamiata z rańca, trochę gimnastyki nikomu jeszcze nie zaszkodziło. Szczęśliwie kawę udaje mi się wypić, nawet mleko się znalazło, a to jak wiadomo w moim domu też jest śliska sprawa. Kto czytuje tego bloga ten wie, że mieszkam z nocnym wypijaczem mleka w ilościach hurtowych. Dobrze, że pustych kartonów po mleku i innych takich w lodówce nie zostawia, a wiem od znajomych kobiet, że niektórzy panowie to lubią sobie mleko, kefir czy śmietankę wypić z lodóweczki, a opakowanie zastawić – tak dla zmylenia przeciwnika. Może się cudownie samo znowu napełni w trakcie bytowania w urządzeniu chłodzącym? No, ale wróćmy do poranka. Po spożyciu kawy i owsianki udałam się do łazienki, by jakiś tam makijaż uskutecznić. Licho mnie podkusiło, żeby użyć pudru w kulkach. A w dniu wybrańca losu to nie jest najlepszy pomysł... Tak ten puder sprytnie z szafki wyjmowałam, że kulki się rozsypały po podłodze. Teraz zbieraj durna babo! Zbieram. Wyrzucam zebrane kulki do muszli klozetowej. Z pudru mało co zostało, a moje siarczyste przekleństwa słychać na całym osiedlu. I niech mi ktoś powie, że przedmioty martwe nie są złośliwe! Te cholery doskonale wiedzą kiedy zaatakować i dobić leżącego ;) Pomimo licznych zamachów na moje zdrowie psychiczne szczęśliwie wydostałam się z domostwa i dotarłam do pracy. Żadne inne kataklizmy mnie nie nawiedziły. Znaczy się może i nawiedziły, ale po tych porannych atrakcjach system nerwowy załapał tak zwanego zwisa na przeciwności losu. W końcu mamy piąteczek ;)

Aaa... 
Gdyby ktoś się nudził w weekend i chciał mnie posłuchać to zapraszam do ściągnięcia 
darmowej aplikacji na telefon lub tablet - Audio-blog
pocę się tam na potęgę w charakterze lektorki czytając swoje posty.
Zapraszam :)

Grafika: Eve Daff

piątek, 13 marca 2015

Weź kota na klatę! Piątek! Trzynastego!

Grafika: www.kartki.pl

Kto tu zagląda to pewnie wie, że pałam się, od czasu do czasu, tak zwanym wierszoklectwem; 
w związku z tym dziś narodziło się w mej głowie takie "dzieło" okolicznościowe:

Piątek! Trzynastego!

Wstałeś lewą nogą?
Nie jesteś dziś sobą?
Chodzisz dość niemrawo?
Oblałeś się kawą?
Potykasz się ciągle?
Dziurawe masz spodnie?
W pracy awantura?
Szef to kreatura?
Klient to idiota?
Masz dość tego błota?
Zaliczyłeś stłuczkę?
Dostałeś nauczkę?
Czarny kot kpi z ciebie?
Boisz się dziś siebie?
Pech dopadł każdego!
Piątek! Trzynastego!

Grafika: www.PiktoGrafiki.com