Dziś, przekornie, pojeżdżę sobie po męskim nasieniu… a niech się obrażają ;)
Znalazłam ciekawy artykuł na stronie: www.focus.pl i wykorzystałam to i owo - cytowane fragmenty pochodzą z tego właśnie miejsca.
INSTRUKCJA OBSŁUGI MĘSKIEGO HOMO SAPIENS'A:
1. Dowiedz się, z kim masz do czynienia:
„Osobnik płci męskiej jest stworzeniem zdecydowanie mniej skomplikowanym do rozszyfrowania niż kobieta. Jak stwierdziła Helen Rowland: Kobiecie wystarczy, by poznała dobrze jednego mężczyznę, żeby zrozumieć wszystkich. Mężczyzna może poznać wszystkie kobiety i nie zrozumie żadnej.”
Zgadzam się w całej rozciągłości; schemat działania wszystkich osobników płci męskiej jest, zaskakująco, podobny – wystarczy rozpracować kilka, podstawowych, zachowań wymóżdżonych w męskich umysłach i jesteśmy w domku. Czyżby wynikało to z faktu: „Jak rozpoznać, czy mężczyzna ma właśnie ochotę na seks? Sprawdzić, czy oddycha.”
Wszechobecny, podobno, w ich mózgach seks jest paliwem dla wszelakich działań – strach pomyśleć, co oni mają w tych głowiznach, jeżeli to faktycznie prawda i dotyczy wszystkich męskich Homo sapiens’ów.
2. Faceci nie znoszą żeńskich doradców:
„Mężczyzna wie, że wie i biada kobiecie, która po dobroci próbuje wyperswadować mu własne zdanie. Dopóki samiec nie przejedzie się na własnym błędzie, do upadłego broni swojego zdania. Za dawanie dobrych rad, szczególnie tych trafnych, choć nieproszonych, gotów jest pogryźć.”
I tego nie rozumiem… Wielokrotnie zdarzyło mi się podważyć męski autorytet, kiedy to, wzięłam w dłoń instrukcję obsługi – po tym, jak szlag mnie trafił i wyłożyłam łopatologicznie, jak i co, ze sobą połączyć. Oczywiście nie spotkało się to z życzliwym przyjęciem i prawdopodobnie, gdyby była taka możliwość, dostałabym czymś w łeb. Mam sukcesy na polu montowania: kabiny prysznicowej, zestawu mebli oraz nakładania tynku strukturalnego.
3. Mowa ciała:
„Od momentu wyjścia przed jaskinię samiec musi nieustannie stać na straży swego terytorium i walczyć o kobietę. Niestety arsenał niewerbalnych środków męskiego flirtu jest dość ubogi. Ogranicza się do silnego wciągnięcia brzucha, wyprostowania sylwetki, by wydawać się wyższym, i napięcia mięśni. Czasem lekko rozstawi nogi i wysunie ku budzącej zainteresowanie samicy biodra. Najwięcej jednak powiedzą ci jego oczy – jest mistrzem w posyłaniu tak zwanego maślanego spojrzenia.”
Tu zbyt wielkiej filozofii nie trzeba – miesiąc wnikliwych obserwacji wystarczy, aby rozróżniać kilka podstawowych niewerbalizmów męskiego Homo sapiens'a; poza tym, ich przekaz jest tak nieskomplikowany, że kobieta bez problemu zorientuje się, o co chodzi.
4. Do chłopa - mów prosto:
„Z socjolingwistycznych badań Deborah Tannen wynika, że kobiety mówią, by nawiązać relację i stworzyć sieć porozumienia z rozmówcą. Mężczyźni traktują słowa jako strumień informacji, podkreślania własnych umiejętności i utrzymywania wiodącej pozycji. Męski mózg ma o jedną trzecią mniej połączeń między obiema półkulami, stąd słabsza komunikacja pomiędzy poszczególnymi ośrodkami jego procesora. Wynika z tego konieczność podawania facetowi prostych, konkretnych komunikatów, bez owijania w bawełnę, wieloznaczności i aluzji. Wówczas rozumie, a nawet zrobi to, o co się go prosi.”
Także, moje drogie panie, wysilanie się i tworzenie kwiecistych przemówień jest tylko stratą czasu i energii – są ciekawsze sposoby spożytkowania nadmiaru jednego i drugiego.
5. Kobieto - bądź jak rasowy pies myśliwski:
„Mężczyźni potrafią dość szybko rozpoznać kłamstwo, zdenerwowanie i agresywne nastawienie. Sami też z większą łatwością potrafią kłamać. Jeśli mężczyzna podczas szczerej rozmowy pociera nos lub oko, uciekając przy tym wzrokiem, z pewnością nie mówi prawdy. Gdy do tego niektóre słowa stają się niewyraźne, a on dodaje sformułowania typu: „uczciwie mówiąc”, „szczerze powiem” lub „przyznam z ręką na sercu” – łże jak z nut.”
Bardzo pouczające – komentować nie będę…
6. Kompromis – ważna sprawa:
„Sport i świadomość jedności z innymi kibicami to powrót do zakodowanego stanu wspólnoty myśliwych, którzy ruszali na polowanie, by dostarczyć rodzinie pożywienia. Zapamiętaj więc, że z mistrzostwami świata w piłce nożnej nikt nigdy nie wygrał. Nawet jeśli wiesz, kiedy jest spalony.”
Należy zostawić sporą swobodę w tej materii – niech sobie chłopaki pokibicują, popiwkują i nie warto się silić na zrozumienie tematu i mędzenie im za uszami: A po co tam idziesz? A znowu będziecie pili piwsko? I tym podobne…
7. Pochwal swojego Misia:
„Atawistyczna rola przywódcy stada sprawia, że każdy mężczyzna wymaga częstego uzupełniania poziomu komplementów. Nie dawaj mu rad, ale chwal za najdrobniejszą rzecz. Kiedy po godzinie wyjdzie z łazienki z naręczem kluczy, drabiną, skrzynką na narzędzia, z pokiereszowanymi rękami i stekiem niewybrednych przekleństw na ustach – wejdź tam i oniemiej z zachwytu: wiesz, nigdy jeszcze nie było tu tak jasno, wspaniale wymieniłeś tę żarówkę! Uwierzy…”
8. Prawdziwe znaczenie męskich słów:
„W książce „Dlaczego mężczyźni kłamią, a kobiety płaczą” zamieszczono podręczny słownik zwrotów często używanych przez facetów, wraz z prawdziwym znaczeniem tych słów:
Ładna sukienka. – Ładny biust.
Kocham cię… – Pokochajmy się teraz…
To interesujące… – Jeszcze o tym gadasz?
Słyszałem. – Nie mam pojęcia, co mówiłaś.
Świetnie w tym wyglądasz – Jeszcze jedna przymiarka czegokolwiek i umrę z głodu!
Pomóc Ci z obiadem? – Gdzie, do cholery, jest ten obiad?
Wezwij karetkę, chyba umieram! – Skaleczyłem się w palec.”
To chyba wiedzą wszystkie kobiety ;)
9. Prowokacja – zły pomysł:
„Przyznanie się do pomyłki przychodzi mężczyźnie z trudem i okupione jest rwaniem włosów z głowy. To niemal taki sam cios, jak niepowodzenie seksualne, które – jeśli partnerka chce samcowi złamać życie i sprowokuje go dwuznaczną uwagą na temat jego potencji czy umiejętności – może zakończyć się próbą samobójczą (choć w zdecydowanej większości kończy się próbą zmiany partnerki). Psycholog ewolucyjny David Buss wysnuł wniosek, że seksualność mężczyzny i jego wrodzona zazdrość o partnerkę prowadzą do tego, że – w przeciwieństwie do kobiet – panowie za najbardziej dotkliwą uznają zdradę fizyczną.”
10. Nie popełniaj tych samych błędów:
„Jeśli mężczyzna nie dzwoni, to znaczy, że mu nie zależy. Twoje wymówki na nic się nie zdadzą. Nie inicjuj zbyt często rozmów analizujących wasz świeży związek. W ten sposób możesz go tylko skutecznie spłoszyć. Nie zamęczaj go pytaniami o poprzednie dziewczyny. Kontroluj swoją paplaninę. Żaden facet nie wytrzyma dwugodzinnej opowieści o zimowych kreacjach twojego chihuahua. Możesz sobie popłakać na wzruszającym filmie, ale pochlipywanie z tego powodu, że nie pocałował cię na pożegnanie, jest ponad męską wytrzymałość Nie trzymaj się go kurczowo. Spotykaj się ze swoimi znajomymi i nie miej mu za złe, gdy on od czasu do czasu zechce spotkać się z kumplami. Jeśli nie jesteście jeszcze „po słowie”, nie roztaczaj przed nim wizji cudownego małżeństwa i licznej rodziny, nawet jeśli o tym marzysz.”