Pokazywanie postów oznaczonych etykietą wierszyk. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą wierszyk. Pokaż wszystkie posty

sobota, 7 marca 2015

"Oda" do WYSZCZUPLAKÓW, czyli Dzień Kobiet w majtach wyszczuplających ;)

Grafika: www.teg3d.org

"Oda" do WYSZCZUPLAKÓW (bielizny wyszczuplającej)... 
Z okazji Dnia Kobiet ;)

W męskim świecie jest zasada:
Szczupła babka - to podstawa! 
Cóż z tym począć? - myśli Jola... 
Czas zakupić... SLIM-POTWORA!
Więc do sklepu pobieżyła - 
wszystko pięć razy mierzyła! 
Naciągała na swe ciało, 
co tylko wleźć na nie chciało! 
Ciężka była to robota - 
pot się lał, podłoga mokła! 
Szlag ją w końcu trafił wielki: 
Gdzieś mam wymiary modelki! 
Zakosztować czas wolności! 
Oddać się chwilom radości! 
Jola szaty swe zrzuciła, 
nagość swoją wystawiła! 
I pobiegła jak sarenka, 
kto ją widział dziwnie zerkał! 
Bieliznę wyszczuplającą, 
sen z jej powiek spędzającą, 
w swoim mieście rozwiesiła 
i plakaty dołączyła: 
Chcesz być szczupła? Zadek ruszaj! 
Wyszczuplaki do lamusa!


Poza tym zacnym dziełem poezji współczesnej stosowanej
 zdarzyło mi się popełnić na tym blogu kilka postów na temat KOBIET :)

Zapraszam do lektury:

piątek, 7 listopada 2014

BAJOWIERSZYK - Miś Marian i dynia...



MIŚ MARIAN I DYNIA...

Z cyklu: O misiu Marianie i koniu Stefanie...

Mama Mariana na zakupy się wybierała,
więc synkowi kilka słów powiedziała:
Zostaniesz, na godzinę, sam w domu - 
nie otwieraj drzwi nikomu!
Pobaw się grzecznie klockami i
narysuj coś kredkami!
Miś Marian obiecał mamie:
Nic się nie stanie, gdy sam zostanę!
Mama wyszła, Marian wyszczerzył zęby w uśmiechu -
super pomysł wymyślił w pośpiechu:
Zrobię mamusi niespodziankę kulinarną -
placek z dyni upiekę z polewą oryginalną!
Wybiegł szybko do warzywniaka obok domu i 
wielgachną dynię zakupił po kryjomu!
Marian na pieczeniu wcale się nie znał,
więc wymyślił nowy przepis na dyniowy specjał!
Wpakował dynię do kuchenki mikrofalowej,
nie całą, bo się nie mieściła, tylko jej połowę!
Włączył urządzenie, zamknął należycie:
Oby się placek zrobił - przed mamy przybyciem!
Wtem coś łupnęło, głośno zgrzytnęło!
I całą kuchenkę mocno rozdęło!
Dynia nie zmieniła się w placek dyniowy -
lecz eksplodował mus pomarańczowy!
Cała kuchnia pokryła się dyniową ciapą,
a Marian przerażony, przeciera oczy łapą!
Co ja narobiłem? Znów się wygłupiłem!
Zamiast ciasta - bombę, dyniową, stworzyłem!
Nagle mama wróciła, zakupy odłożyła w kącie,
popatrzyła i zbladła na myśl, o kuchni, remoncie!
Marianku! Misiaku! Czy Ty rozum zgubiłeś?
Dyniowy, koniec świata, w kuchni urządziłeś?!?
Kara będzie sroga! Koniec z głupotami!
Za szkody zapłacisz swoimi pieniążkami!
Tysiąc razy napiszesz, w zeszycie, 
aż zapamiętasz to na całe życie:
Gdy rodziców w domu nie ma,
nie dla dzieci - elektryczne urządzenia!

poniedziałek, 27 października 2014

WIERSZYK - Pytalski pytajnik???


PYTALSKI PYTAJNIK???

Znaki interpunkcyjne dość miały pytajnika,
ten nic nie robił - tylko się pytał!
Dręczył wszystkich od rana:
Dlaczego mnie nie ma na końcu każdego zdania?
Kropka słuchać go już nie chciała,
więc na końcu wielokropka się schowała….
Przecinek i średnik też go unikali -
gdzie tylko mogli - to się ukrywali.
Tylko wykrzyknik wykrzyczał bez wahania: 
A KTO CHCIAŁBY ZADAWAĆ TYLKO PYTANIA!!!

Grafika: www.pixabay.com

wtorek, 21 października 2014

WIERSZYK - MIAU I HAU!


MIAU I HAU!

Kotek Miau i piesek Hau -
 kumplami byli na schwał!
Miau spać - zawsze chciał!
Miau! Miau! Miau!
Hau - psocić tylko chciał!
Hau! Hau! Hau!
Miau kłębek wełny miał -
nim się tylko bawić chciał!
Miau! Miau! Miau!
Hau też wełnę chciał,
więc często kłębek brał!
Hau! Hau! Hau!
Miau wpadał wtedy w szał!
I kłębek wełny rwał!
Miau! Miau! Miau!
Hau! Hau! Hau!

Głośne to harce były,
sąsiadki się skarżyły!
Lecz wtedy wpadał pan i
na rozmowy obydwu brał!
Niegrzeczny kocie i psie:
Opamiętajcie się!
Miau miauczał: Miau…
Pies szczekał: Hau…
A pan porządek w końcu miał!

poniedziałek, 20 października 2014

WIERSZYK - NOCAKI to kosmoprzytulaki!


NOCAKI...

Dzieci kochają Nocaki -
to gwiezdne kosmoprzytulaki!
Iskrzące futerko je odziewa i
każdy Nocak pięknie śpiewa!
Nocaki śpią na gwiazdach,
mieszkają w gwiezdnych gniazdach!
Mają sny na półeczkach -
dla każdego ziemskiego dziecka!
Gdy na Ziemi noc zapada,
każdy Nocak z gwiazdy spada!
I stara się z całej mocy,
 bajkowym snem, dziecko zaskoczyć!
Jeżeli chcesz poznać Nocaka,
to do łóżeczka dawaj drapaka!
Powiedz: Dobranoc! – wszystkim dookoła!
I czekaj na sen cudny, który Nocak przywoła!
Na swoim łóżeczku połóż się wygodnie,
ono do snów krainy - przeniesie Cię łagodnie!
Nocak zaśpiewa Ci kołysankę,
a mama opowie piękną bajkę!

Rano, gdy się obudzisz i zjesz pyszne śniadanie,
weź kredki do ręki i zabierz się za rysowanie!
Wyobraź sobie Nocaka, co sny lubi czarować i 
spróbuj go, jak potrafisz, na kartce narysować!

sobota, 18 października 2014

WIERSZYK - Abecadło...


ABECADŁO

Abecadło, gdzieś przepadło i nastała bieda!
Chodzą ludzie, lamentują: Bez literek- żyć się nie da!

Wynajęto detektywa, by odnalazł zbiega.
Zjeździł biedak pół planety: Abecadła nie ma!

Cóż się okazało, po kolejnym śledztwie:
Nasze abecadło - mieszkać z nami nie chce!

Wysłało do wszystkich - taką to wiadomość:
Nie szukajcie mnie dłużej! Nie wrócę do domu!

W liście coś jeszcze było...
Abecadło przesłanie zostawiło:
Pamiętajcie o zasadach ortografii!
To nie jest trudne! Każdy to potrafi!
Przeczytajcie czasem - zapisane strony! 
Zacznijcie pisać listy, odłóżcie telefony!

piątek, 17 października 2014

WIERSZYK - BULBULKI...

Słowo BULBULEK nie jest wymyślone przeze mnie; po raz pierwszy usłyszałam je na studiach, od pewnego wykładowcy, który obrazowo chciał nam opisać proses pączkowania drożdży :) Bulbulek może wyglądać tak jak ten stworek na obrazku poniżej (obrazek nie jest mojego autorstwa, ale jak tylko znajdę więcej czasu to swoją wersję bulbulków stworzę).



BULBULKI

Bulbulki to takie śmieszne kulki,
cały dzień jedzą żółte granulki!
Od rana do nocy bąbelkują i 
nowe bulbulki wciąż produkują!
Mieszkają sobie w Bulbulkowie,
każdy bulbulek Ci to powie!
Zbulbulkowane są tam ulice,
w bulbulkach toną też kamienice!
Żółte jest wszystko od ich granulek,
których je dużo każdy bulbulek!
Niezwykły ten świat - bulbulkowy,
wszyscy tu mają tylko głowy!

Kochane dzieci, jeżeli chcecie -
bulbulkiem małym zostać możecie!
Gdy wyobraźnię uruchomicie - 
to do bulbulków wnet dołączycie!

środa, 15 października 2014

BAJOWIERSZYK - Kapelusze z żab!


Tak jakoś spontanicznie się stało, że koala Marian i koń Stefan zostaną bohaterami opowiastek różnego typu :)

KAPELUSZE Z ŻAB!

Z cyklu: O misiu Marianie i koniu Stefanie...

Misiek Marian i koń Stefan,
wymyślili sprytny plan:
kapelusze upleść chcieli,
jakich nigdy nie widzieli!
Więc na łąkę się udali,
żab zielonych nałapali!
Marian straszliwie je splątał,
Stefan sznurem je powiązał!
Chodzą obaj, zęby szczerzą!
Sami w swój talent nie wierzą!
Kapelusze mamy modne:
duże, śliskie i wygodne!
I do tego nam kumkają!
Zieleniami zachwycają!
Żaby piszczą, kwiczą, płaczą!
Już wolności - nie zobaczą!
Słyszy to koza Ludwika,
co koziołki często fika!
Wnet łobuzów dwóch złapała,
 kazanie im wykrzyczała:
Wy hultaje, okrutnicy!
Zamknę Was w mojej piwnicy!
Jak możecie więzić żaby?!?
One nie są do zabawy!
Tak jak Wy - to żywe stwory!
A z Was - prawdziwe potwory!
Słonia Zdzisia tu zaproszę -
on z Was zrobi wnet bambosze!
Zobaczymy co powiecie,
jak pod Zdzisiem ugrzęźniecie!
Obaj zbledli, posmutnieli,
kapelusze szybko zdjęli.
Koza żaby uwolniła,
a łobuzów pouczyła:
Kto na Ziemi zamieszkuje,
to, co żyje, niech szanuje!

wtorek, 14 października 2014

BAJOWIERSZYK - Niesforny koala Marian...


Z okazji Dnia Nauczyciela powstał bajowierszyk o misiu Marianie i koniu Stefanie; opowiastka z morałem :)

NIESFORNY KOALA MARIAN

Z cyklu: O misiu Marianie i koniu Stefanie...

Miś koala, zwany – Marianem,
pobił się w szkole z koniem Stefanem!
Mama Misiowa rwie sierść z czoła:
Któż to takiego stworzył potwora!
Koala Marian, z podbitym okiem,
spogląda na nią zdziwionym  wzrokiem.
Mamo Kochana, nie wiesz wszystkiego:
To Stefan mnie gonił do upadłego!
Łapki mam małe, ledwo mu zwiałem!
Lecz potem, nagle, oprzytomniałem:
Nie będę bał się konia Stefana,
więc mu związałem sznurem kolana!
Stefan zezłościł się niemożliwie,
lecz spojrzał na mnie jakoś tchórzliwie!
To ja go kopnąłem, ogon związałem i
do kącika szybciutko pognałem!
Stefan zaś płakać zaczął straszliwie:
że go pobiłem – niby dotkliwie!
Przybiegła nasza wychowawczyni i
takie do nas uwagi czyni:
Misiu Marianie, co ja mówiłam?
Czego Was w szkole dziś nauczyłam?
Przemoc to nie jest sposób na życie,
więc teraz obaj się przeprosicie!
Marian zatroskał się niesłychanie:
Przykrość sprawiłem, nie tylko, mamie!
Nasza kochana wychowawczyni,
patrzeć nie może na te wyczyny!
Od dzisiaj wszystkim obiecujemy:
Już żadnej bójki nie zmontujemy!
Będziemy w zgodzie, od teraz, żyli i
w naszej szkole przyjaźń szerzyli!

WIERSZYK - Kanapeczki!


KANAPECZKI

Kromka chleba, pół bułeczki,
będą pyszne kanapeczki!
Świeże masło i pachnące -
wyląduje dziś na kromce!
Na masełko - plaster szynki -
od różowej, wiejskiej świnki!
A na szynkę - ser wędruje:
żółty, w dziurkach się lubuje!
Pomidorek ser przykrywa i
rzodkiewki zaraz wzywa!
Na rzodkiewki - szczypior spada,
szczypta soli ich dopada!
Tak kanapka nam powstała!
Zdrowa, pyszna, doskonała!
Więc zajadaj ją kolego! 
My życzymy Ci: Smacznego!

poniedziałek, 13 października 2014

WIERSZYK - Ogrodowe łobuziaki!


Ku uciesze, mam nadzieję, rodzicieli pozwoliłam sobie stworzyć kolejny bajowierszyk, z zadaniem rysunkowym, mający na celu bliższe zapoznanie się z niektórymi warzywkami i owocami :)

OGRODOWE ŁOBUZIAKI

Dziś w ogrodzie wielka draka:
Pan pomidor zbił buraka!
Dołączyła się brzoskwinia –
oberwała od niej dynia!
Popłakały się rzodkiewki,
obraziły się marchewki!
Por z sałatą rwały liście,
gdy pan ziemniak wlazł na wiśnię!
Płaczą szpinak i kapusta,
wystraszyła je pietruszka!
Rzepa z grochem krzyczą w kącie –
na cukinię, co się kąpie!
Szczaw i szpinak drwią z cebuli,
która się do bobu tuli!
Dwie papryki z patisonem –
skaczą dziko przed melonem!
Szczypior z koprem szczypią śliwki,
pomagają im oliwki!
Kalarepa szczaw tarmosi,
jabłko je o spokój prosi!
Karczoch z malin szydzi głośno:
Te to nigdy nie urosną!
Zrobił się straszliwy raban!
Ogrodowy trwa bałagan!

Tu dla dzieci jest zadanie!
Trudne będzie to wyzwanie!
W czarodzieja się zabawcie!  
I porządek zaprowadźcie!
Kartki z bloku przygotujcie!
I obrazek narysujcie!
Bohaterów opowiastki –
przenieście na swoje kartki!
Niech utworzą wielkie koło!
Niech zatańczą dziś wesoło!
Każdemu uśmiech dodajcie!
A ich nazwy pamiętajcie!

  

niedziela, 7 września 2014

Bajowierszyk dla dzieci - CZEKOLADA.

W ramach intensywnego trenowania szarych komórek zawartych w mojej mózgoczaszce pokusiłam się o stworzenie dzieła, które być może stanie się inspiracją do wytworzenia większej ilości bajowierszyków tłumaczących dzieciakom to i owo :)


CZEKOLADA


Zapytała mała Ada:

Skąd się bierze czekolada?

Słodka, pyszna i pachnąca,

taka twarda i lejąca?


Mama Ady pomyślała i 

tak córci powiedziała:

nasza Ziemia lasy skrywa,

tropikami je nazywa,

rosną w nich przeróżne drzewa,

każdy ptaszek o nich śpiewa.

Jedno drzewo jest bajkowe,

bo ma ziarna kakaowe.

Dzielni ludzie je zbierają,

suszą, mielą, przerabiają.

Wysyłają je w świat cały,

żeby ludziom radość dały.

Czekolada z nich powstanie,

to odpowiedź na pytanie!